Węgiel drożeje i drożeć będzie. Do zamiany na gaz chętnych jednak coraz mniej

Ogrzewanie domów węglem kosztuje coraz więcej, a korzystający z tego paliwa nie mają wątpliwości, że to jeszcze nie koniec podwyżek. Równocześnie sytuacja na rynku gazu sprawia, że chętnych do zamiany ogrzewania węglowego na gazowego ubywa.

pixabay.com
Węgiel kamienny

Takie dane płyną z badania, jakie na zlecenie Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla przeprowadziła w drugiej połowie stycznia firma badawcza Minds&Roses. Ankietowani pytani byli m.in. o to ile wydają na zakup węgla do ogrzewania swoich domostw, jak te wydatki mają się do wydatków z lat ubiegłych i jak ta kwota wygląda na tle ogólnej sumy wydatków. Uzyskane dane wskazują też na skalę tzw. ubóstwa energetycznego.

Ankieta pokazała, że grono mieszkańców wykorzystujących do ogrzewania węgiel systematycznie się kurczy. Do stosowania tego paliwa w tym sezonie przyznało się 27 proc. badanych. Dla porównania, jeszcze dwa lata temu było to 29 proc. , zaś pięć lat temu 37 proc.

Ci, którzy przy węglu pozostali, wydają coraz więcej na jego zakup. W tym sezonie będzie to średnio niemal 3000 złotych, co oznacza 15-procentowy wzrost w stosunku do poprzedniego sezonu grzewczego. Równocześnie wzrósł też odsetek gospodarstw domowych (z 37 proc. w sezonie 2019/2020 do 45 proc. w sezonie bieżącym), które na kupno tego paliwa wydają ponad 3000 zł.

Udział wydatków na węgiel w ogólnym budżecie domowym średnio wyniósł 8,3 proc. , przy czym odsetek tych, którzy wydają na ten cel powyżej 10 proc. swojego budżetu (co traktowane jest jako próg ubóstwa energetycznego) wzrósł z 30 do 31 proc. Aż 11,6 proc. spośród wszystkich gospodarstw ogrzewających swoje domy węglem wydaje na jego zakup 20 proc. lub więcej swojego dochodu, a to oznacza, że znajdują się w skrajnym ubóstwie energetycznym (przykładając wyniki ankiety do ogólnej liczby użytkowników pieców węglowych może to dać około 450 tysięcy rodzin). Mimo tego odsetek osób przyznających, że odczuwają dyskomfort cieplny na przestrzeni ostatnich dwóch lat nieco spadł (z 18 do 15 proc.).

Z badania wynika, że dla ponad połowy ankietowanych (51 proc.) wydatki na węgiel stanowią znaczne obciążenie budżetu. To znaczny wzrost, ponieważ w poprzednim sezonie grzewczym odpowiedź taką wskazywało 34 proc. osób ogrzewających swoje domy węglem.

Widoki na przyszłość, zdaniem badanych, są raczej nieciekawe - aż 83 proc. (to rekord na przestrzeni ostatnich lat) kupujących węgiel na potrzeby grzewcze spodziewa się dalszego wzrostu wydatków na to paliwo (prognozowane wydatki na ten cel w kolejnym sezonie grzewczym wynoszą aż 4092 zł).

- Wyniki przeprowadzonego badania potwierdzają tylko to, co widzimy już od lat – zjawisko ubóstwa energetycznego w Polsce stale się pogłębia, a w ostatnim czasie proces ten znacząco przyspieszył – komentuje te wyniki Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla.

Choć z ankiety jednoznacznie wynika, że koszty ogrzewania węglowe rosną, to wynika również, że ochota do jego zamiany na ogrzewanie gazowe maleje. O ile w ubiegłym sezonie grzewczym na krok taki chciało się zdecydować 46 proc. ankietowanych, to w obecnym sezonie grzewczym taką chęć wskazało już tylko 20 proc. badanych. Na taką zmianę nastrojów wpływ miały zapewne wydarzenia na rynku gazu z ostatnich kilku miesięcy, czego efektem były doniesienia o gwałtownie rosnących kosztach ogrzewania przy wykorzystaniu tego paliwa.

- Wiele osób zdaje sobie także sprawę z tego, że już za niespełna dwa lata ceny gazu dla odbiorców indywidualnych zostaną uwolnione, to dodatkowy powód obaw i rezygnacji z tego rodzaju ogrzewania – prognozuje komentując te wyniki Izba.


Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon