Tomasz Rogala, prezes PGG zdradza plany wobec fabryk błękitnego węgla. Na celowniku dwie lokalizacje

Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej, był gościem programu "Rozmowa Dnia" w Radiu Piekary. Rozmowa oscylowała wokół założeń umowy społecznej. Rogala wyjaśnił, że zawarto ją w czasie, kiedy nie było możliwości finansowania tego typu inwestycji. "Przewidywała wykonanie projektu węgla niskoemisyjnego, który miałby być dedykowany do gospodarstw domowych." W tym kontekście poruszono także temat błękitnego węgla.

PGG
Tomasz rogala o fabrykach błękitnego węgla

Rogala zapytany został o projekty fabryk błękitnego węgla, które mają powstać na Śląsku. Prezes PPG wyjawił, że na Śląsku powstaną dwie fabryki węgla błękitnego, czyli surowca niskoemisyjnego, który był jednym z założeń umowy społecznej podpisanej 28 maja 2021 roku.

- Dwie lokalizacje powstaną na Śląsku - tłumaczy Rogala. Założenie było takie, by wykorzystać tereny kopalniane, które trzeba będzie połączyć ze źródłem ciepłowniczym i oczywiście wykorzystać węgiel.

Gość Marcina Zasady z miejsca zaznaczył, że potencjalną lokalizacją fabryk nie będzie Kopalnia Węgla Kamiennego "Makoszowy" oraz "Krupiński".

Pół miliona wystarczy

Właśnie taką ilość - pół miliona tony rocznie błękitnego węgla mają produkować projektowane fabryki. Zdaniem prezesa jest to wystarczająca ilość, by zaspokoić potrzeby rynku.

- To wystarczy do tego, by przy odpowiedniej produkcji - zmieszaniu z innymi niskoemisyjnymi materiałami i wysokiej jakości węgla dostarczyć lepszy produkt na rynek - wyjaśnia.

Prezes PPG uzasadnia, że taki proces ma już miejsce. "Karolina" to produkt, który dzięki zmieszaniu węgla niskoemisyjnego z węglem wyprodukowanym przez PPG dał opisany wyżej efekt.

- Rok 2025 to optymistyczny termin oddania do użytku instalacji do produkcji „błękitnego węgla” – ocenia Rogala.

Czym jest "blue coal"?

Przypomnijmy, że o „błękitnym węglu” mówiło się od lat. Od lat znano technologię jego produkcji, a sam „blue coal” testowany był w miastach Górnego Śląska, ale też w Nowym Sączu, gdzie lokalne władze upatrywały w nim szansy na poprawę jakości powietrza i swojej reputacji jako miejscowości turystycznej.

Słabą stroną tego paliwa była jednak jego wysoka cena. Stąd też obecny pomysł, by mieszać go ze zwykłym węglem poprawiając parametry mieszanki, a nie sprzedać pod własnym szyldem.

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon