Szpital zachowa płynność finansową. Przynajmniej w tym roku

Podczas sesji Rady Miasta radni podjęli uchwałę o dokapitalizowaniu Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej. Dzięki zastrzykowi w wysokości 8,5 miliona złotych, rudzka placówka zdrowia zachowa finansową płynność. Ale na jak długo?

UM Ruda Śląska
Decyzją Rady Miasta szpital dostał 8,5 mln zł

Jak można się dowiedzieć z oficjalnego komunikatu - płynność finansowa spółki uległa pogorszeniu w okresie pandemii Covid-19.

- Zarząd zwrócił się do nas, jako właściciela, o dokapitalizowanie spółki w związku z koniecznością uregulowania części zobowiązania względem banku udzielającego szpitalowi kredytu, zabezpieczenia najbliższych płatności z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne oraz uregulowania zaległego podatku od nieruchomości – powiedział Jacek Morek, pełniący obowiązki prezydenta miasta.

Skąd wzięła się trudna sytuacja szpitala? Można powiedzieć, że "z winy banku". Bank, w którym prowadzony jest rachunek bieżący szpitala, widząc malejącą płynność finansową spółki, wypowiedział umowę debetu na rachunku bieżącym, który wynosił właśnie 8,5 miliona złotych. Gdyby takiego ruchu nie wykonał - nie trzeba by pompować pieniędzy w szpital. Bank wprawdzie odstąpił od zmiany umowy, jednakże z zastrzeżeniem, że miasto, jako główny udziałowiec, musi poręczyć finansowo debet. Czyli dokapitalizować spółkę. Ale to nie tylko wina kapitalistów.

Finansowe kłopoty szpitali

Rudzki szpital nie jest jedynym, który "dostał po kieszeni" na skutek rządowej decyzji o podniesieniu wynagrodzeń w służbie zdrowia. Większe zarobki oczywiście się należą medykom i personelowi szpitali, jednakże za tą decyzją nie poszły "rządowe" pieniądze. I tak w rudzkim szpitalu, na skutek podniesienia płac, zabrakło w kasie 8 milionów złotych, co załamało finanse placówki. Jak wielu innych w Polsce.

- Płynność finansowa Szpitala Miejskiego uległa znacznemu pogorszeniu w okresie pandemii Covid-19. Dodatkowo koszty funkcjonowania szpitala wzrosły w ostatnim okresie z uwagi na znaczący wzrost cen materiałów i usług medycznych oraz wynagrodzeń pracowników – tłumaczy Jacek Morek. - Co istotne, w szpitalu nie występują jakiekolwiek zajęcia rachunków bankowych, nie doręczono obecnie również pozwów dostawców materiałów o zapłatę, które mogłyby generować dodatkowe koszty. Działania związane z posiadaną płynnością doprowadziły do sytuacji, w której uniknięto ponoszenia przez szpital jakichkolwiek kosztów związanych z toczącymi się postępowaniami sądowymi, a ewentualne odsetki w ramach porozumień są umarzane przez kontrahentów w całości lub w części z uwagi na bieżące regulowanie przez szpital porozumień. Jestem w stałym kontakcie z zarządem i radą nadzorczą szpitala, konsultuję się także ze stroną społeczną oraz Narodowym Funduszem Zdrowia. Szpitalnictwo w województwie i całej Polsce mierzy się obecnie z wieloma problemami, ale sytuacja w Rudzie Śląskiej jest pod kontrolą – podkreśla Jacek Morek.

Nie zmienia to faktu, że według szacunków, ten rok obrachunkowy szpital zakończy stratą na poziomie 10 milionów złotych. I znów trzeba będzie dokapitalizować? Zobaczymy w następnym roku.

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon