Mniej kursów, albo mniejsze autobusy. Prezydent chce ciąć wydatki na komunikację miejską

Władze Rudy Śląskiej chcą szukać oszczędności ograniczając kursowanie miejskich autobusów. Otwarcie zapowiada to prezydent miasta, Michał Pierończyk. Jak stwierdził na ostatnim zgromadzeniu Metropolii możliwości są dwie: albo mniej kursów, albo mniejszy tabor. Pojawił się też wątek podwyżki cen biletów.

fot. mat. ZTM
Autobus ZTM w Rudzie Śląskiej

Na finansowanie komunikacji miejskiej Ruda Śląska w tym roku ma wydać ze swojego budżetu ponad 38,4 mln zł. Taką przynajmniej kwotę przyjęto rok temu na zgromadzeniu Górnośląsko – Zagłębiowskiej Metropolii. Już w grudniu pojawiła się jednak propozycja, aby wysokość tej składki podnieść do 44,7 mln zł, a przedstawione przez GZM wyliczenia wskazują, że w przyszłym roku „zrzutka” Rudy Śląskiej na ten cel miałaby sięgnąć 53 mln zł. Co prawda to na razie wyłącznie projekt, ale władze miasta jasno dają do zrozumienia, że nie akceptują takiego tempa wydatków na komunikację miejską.

Autobusy „prawie puste”, a przy tym jeżdżą „tabunami”

- Jesteśmy już „przy ścianie” – alarmował w środę (21 czerwca) podczas obrad zgromadzenia GZM prezydent Rudy Śląskiej, Michał Pierończyk.

Zapowiedział też, że aby wysokość płaconej przez miasto składki ograniczyć przeprowadzi do września analizę linii wewnętrznych w mieście.

- Będę chciał zaproponować ograniczenia – przyznał Pierończyk.

Prezydent, powołując się na spostrzeżenia własne i sygnały od mieszkańców, stwierdził, że z jednej strony autobusy jeżdżące po Rudzie Śląskiej kursują „prawie puste”, z drugiej zaś „jeżdżą tabunami”.

- Linie, które przejeżdżają przez miasto nakładają się z tymi, które jeżdżą w mieście i to się kumuluje. Mamy 2-3 autobusy jeden za drugim, a potem nie jedzie nic – mówił Pierończyk.

Mniej kursów, albo mniejsze autobusy

- Pochylę się nad liniami wewnętrznymi, żeby ograniczyć koszty. Są dwie możliwości: albo mniej kursów, albo mniejsze autobusy. Z takim tematem przyjdę i będę prosić, aby to odzwierciedlić w stawce – zapowiedział Pierończyk.

Biorąc pod uwagę, że znaczna część jeżdżących w Rudzie Śląskiej autobusów stanowią linie przelotowe, dla których miasto to jest tylko jednym z odcinków ich trasy, to pole do popisu prezydent ma stosunkowo niewielkie. Trasę w całości mieszczącą się w granicach miasta mają jedynie linie 121, 147, 155, 230 i 255. I to ich pasażerowie powinni spodziewać się prezydenckiej „optymalizacji”. Być może zapytają przy tej okazji, jak owa „optymalizacja” ma się do fundowania bezpłatnego transportu zbiorowego (trzy linie) na okoliczność Dni Rudy Śląskiej.

A może tak podnieść ceny biletów?

Podczas wspomnianego posiedzenia zgromadzenia GZM prezydent Rudy Śląskiej zasugerował, że warto byłoby rozważyć także podwyżkę cen biletów odnosząc ją do inflacji.

- To jest wskaźnik obiektywny, który wszystkich dotyczy i który łatwo by było obronić – mówił Pierończyk.

Władze Metropolii nie palą się jednak do takiego rozwiązania. Jak zapowiedział przewodniczący zarządu GZM, Kazimierz Karolczak pewne propozycje w tej kwestii zostaną przygotowane.

- Chociaż uważamy, że podwyżki, które miały miejsce niedawno wskazują, że ceny są już całkiem wysokie – stwierdził Karolczak.
Chebzie Pętla

Może Cię zainteresować:

Szykuje się przebudowa pętli w Chebziu. Staną tramwaje, niełatwo będą mieli kierowcy

Autor: Michał Wroński

12/06/2023

Bogusław Molecki

Może Cię zainteresować:

Dr Bogusław Molecki: Na terenie Metropolii ludzie nie widzą powodu, by przenieść się z aut do transportu zbiorowego

Autor: Michał Wroński

06/12/2022

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon