Mejer po przegranej w II turze: Pierończykowi życzę powodzenia. Niska frekwencja... to nie wina mieszkańców

Te wybory i frekwencja w nich pokazały przede wszystkim jedno: po śmierci prezydenta, burmistrza czy wójta, władzę po nim powinni przejąć jego zastępcy. Trudno obwiniać mieszkańców, że nie żyli tymi wyborami - komentuje Krzysztof Mejer. W drugiej turze wyborów prezydenckich w Rudzie Śląskiej Mejer musiał uznać wyższość Michała Pierończyka.

Krysia Anioł
Konferencja prasowa Krzysztofa Mejera

Według nieoficjalnych jeszcze informacji, Michał Pierończyk wygrał II turę wyborów prezydenckich w Rudzie Śląskiej. Dane z większości komisji wskazują na jego ogromną przewagę - zdobył ok. 73-procentowe poparcie. Co na to jego konkurent?

- Wygranym życzę powodzenia i sukcesów w realizacji programu wyborczego - mówi Krzysztof Mejer. - Dlaczego wygrał Pierończyk? To pytanie do politologów. Ja jestem zadowolony ze swojej kampanii, wiele się nam udało i z wyborów wychodzę z tarczą, a nie na tarczy. Wszedłem do II tury, eliminując kandydata PiS. To był sukces.

Mejer zwraca uwagę na fatalną frekwencję w tych wyborach. Ta w drugiej turze będzie raczej na pewno niższa niż w turze pierwszej. Jego zdaniem, to bardziej wina... systemu, a nie mieszkańców.

- Te wybory i frekwencja w nich pokazały przede wszystkim jedno: po śmierci prezydenta, burmistrza czy wójta, władzę po nim powinni przejąć jego zastępcy. Nie powinno się organizować wyborów, zwłaszcza, gdy rok do końca kadencji. To postulat ruchu samorządowego Tak dla Polski i cieszyłbym się, gdyby ktoś na podstawie wyborów w Rudzie Śląskie wyciągnął wnioski w tej sprawie - tłumaczy Mejer. - Trudno obwiniać mieszkańców, że nie żyli tymi wyborami. Ta frekwencja pokazuje, że coś trzeba zmienić. Nie powinniśmy kazać ludziom chodzić na wybory, gdy kadencja przerywana jest śmiercią prezydenta. W Rudzie Śląskiej to wciąż kadencja Grażyny Dziedzic.

Wyzwania dla nowego prezydenta miasta? Mejer powtarza to, o czym on, jak i jego konkurent mówili w kampanii: "Będzie to trudny rok. Dla wszystkich samorządów w Polsce".

- Idą trudne czasy, które wymagają odważnych i zdecydowanych ludzi. Mam nadzieję, że Michał Pierończyk wie, co robić - stwierdza były wiceprezydent Rudy Śląskiej.

A plany Krzysztofa Mejera?

- Z Rudy Śląskiej nie zamierzam wyjeżdżać. Przyszłość? Nie wiem, nie miałem planu B, uznałem, że muszę poświęcić się kampanii. Czy wystartuję w kolejnych wyborach w Rudzie Śląskiej? Nie wiem? Przeanalizuję sytuację. Jeśli uda się utrzymać grupę osób, które chcą angażować się w sprawy miasta, nie wykluczam - zapowiada przegrany II tury.
Arkadiusz Chęciński

Może Cię zainteresować:

Arkadiusz Chęciński o frekwencji w Rudzie Śląskiej: To żółta, a nawet czerwona kartka dla opozycji

Autor: Patryk Osadnik

25/09/2022

Aleksandra Skowronek

Może Cię zainteresować:

Przewodnicząca rady miasta: Wygrana Michała Pierończyka oznacza spokojną kadencję

Autor: Michał Wroński

25/09/2022

Mejer Pieronczyk

Może Cię zainteresować:

Wyniki II tury: zdecydowana przewaga Pierończyka. Mercik: "Taniej byłoby wylosować zwycięzcę"

Autor: Marcin Zasada

25/09/2022

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon