Zebrało się kochanego ciałka po świętach? Może czas poćwiczyć? Rudzka szkoła pole dance zaprasza

Świąteczne obżarstwo jest absolutnie usprawiedliwione. Wręcz niegrzecznie jest odmówić gospodyni "spróbowania" każdej potrawy. Refleksja przychodzi zwykle na wadze lub z noworocznym postanowieniem - zaczynam ćwiczyć! I często na tych postanowieniach się kończy. Bo wiemy, jak trudno się zmobilizować do wysiłku, cały czas licząc, że sadełko samo się wchłonie. W materii treningów o wiele łatwiej mają panie - dla nich metod na poprawę formy jest bez liku. Chociażby... pole dance.

Wielu ten sport kojarzy się głównie z filmowymi ujęciami z klubów dla panów. Jednak pole dance, czyli taniec na rurze, ma wiele odmian. Ta filmowa - czyli zwykle "exotic", jest tylko jedną z form. Podstawowe ćwiczenia na rurze trącą jednak gimnastyką artystyczną, sportem wręcz ekstremalnym, który przy bardziej zaawansowanych figurach wymaga niesamowitej sprawności i wyćwiczenia. I choć szkół pole dance'u jest coraz więcej - nie każda potrafi przyciągnąć i zainteresować swoją ofertą.

- Kiedy zaczynałam chodzić na pole dance, około 2,5 roku temu, szkoły można było policzyć na palcach jednej ręki. W Katowicach żadna mi nie spasowała. Z prostego powodu - były duże, z dużą liczbą rurek, masą ćwiczących, wręcz po dwie osoby na rurkę. Uznałam, że w takim tłumie niczego się w tę godzinę zajęć nie nauczę - mówi właścicielka rudzkiej szkoły pole dance "Ladies Room", Anna Bytom.

Zaczęła szukać małej szkoły. Z małymi, klimatycznymi salami i dobrymi instruktorkami.

- Te małe są moim zdaniem o wiele lepsze. Sama zaczynałam w Halembie. Takich szkół jest teraz mnóstwo. Otwiera się jedna za drugą, bo ludzie przekonali się do tego sportu. Dlatego i ja postanowiłam otworzyć własną - dodaje.

Traktując pole dance w kategorii sportu - można powiedzieć, że jest on niszowy.

- W Polsce mamy dziwny klimat. Ludzie źle ten sport kojarzą. A to nie jest tak, że pokręcę się trochę i powyginam, jak w filmach. To jest jednak ogromny wysiłek dla ćwiczącego. I trzeba podkreślić, że pole dance jest bardzo kontuzyjnym sportem. Dlatego zajęcia są prowadzone w taki sposób, by kolejno, etapami, wprowadzać nowe figury, coraz bardziej skomplikowane i wymagające wielkiej siły mięśni. Po prostu trzeba ciało przyzwyczaić, by na przykład przy niektórych figurach nie zerwać sobie barku - opowiada Anna Bytom.

Pole dance, to sport dla cierpliwych

Pole dance rozwija każdą partię mięśni. Ręce, nogi, brzuch, grzbiet. I jak przy każdym, tak obciążającym sporcie - na początku ważna jest konkretna rozgrzewka, a po ćwiczeniach - stretching.

- Tak naprawdę, to sport dla wszystkich - niezależnie od wieku, płci czy wagi. Oczywiście, osoby tęższe mają o wiele trudniej - dla nich to jest walka z ciałem. Więc największy szacunek za to, że walczą. Ale to nie jest tak, że się nie da. Wystarczy samozaparcie. I efekty wreszcie przyjdą.

Stereotypy pole dance - przecież to nie dla "grzecznych" pań!

- Ten właśnie stereotyp jest dla mnie zachwycający. Większość kojarzy taniec na rurze wyłącznie z "exotikiem". Ale wystarczy porównać taniec w klubie dla panów z układami, które trenujemy. Pole dance jest inaczej nazywany akrobatyką na drążku pionowym. I to powinno już dać do myślenia - podkreśla Anna. - Ale rozumiem te osoby, bo sama byłam takim przypadkiem. Chciałam, ale nie byłam pewna, jak to zostanie odebrane. Pewnego dnia uznałam, że trzeba zrobić coś dla siebie. A ewentualne opinie? To, co ktoś mówi o pole dance świadczy o jego świadomości. A nie o naszej, bo my wiemy, co trenujemy. Dodam tylko, że jeśli ktoś widzi małą dziewczynkę uprawiającą pole dance i to mu się kojarzy erotycznie - świadczy wyłącznie o tej osobie. Niektórzy po prostu lubią zniekształcać rzeczywistość, żeby się pośmiać czy podbudować własne ego.

Jak wymagające i trudne to ćwiczenia - może się przekonać każdy - przychodząc na trening. Panowie również. Choć niewielu daje radę :) Informacje o rudzkiej szkole Ladies Room znajdziecie na jej stronie na facebook'u.

Koniecznie zobaczcie też też zdjęcia układów i treningów.

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon