Za palenie "czym się chce" - wysokie mandaty!

Wprawdzie kryzys węglowy spowodował w Polsce zawieszenie norm jakości oferowanego w sprzedaży węgla i innego opału, wcale to nie oznacza, że do pieców można pakować wszystko. Bo bieda biedą, ale truć innych też nie wolno.

UM Ruda Śląska
Strażnicy miejscy mają prawo wejść do domu i sprawdzić czym palimy

Choć węgiel, na przykład ten słynny, importowany, urąga wszelkim normom, a pieców do spalania pomalowanych na czarno kamieni jeszcze nikt nie wymyślił - nie ma zgody na palenie "byle czym".

- Spalać nie wolno między innymi fragmentów mebli i płyt wiórowych, kolorowego papieru czy tworzyw sztucznych. Na terenie Rudy Śląskiej obowiązuje również zakaz spalania odpadów roślinnych powstałych na skutek pielęgnacji zieleni, czyli skoszonej trawy czy liści - informuje rudzki magistrat.

Kto jednak mimo to postanowi korzystać z "paliwa alternatywnego" - może się liczyć z mandatem w wysokości do 500 zł lub - w przypadku skierowania sprawy do sądu - grzywną nawet do 5000 złotych!

Straż miejska na straży czystości powietrza

Czy to w formie zaplanowanych działań czy na informacje od mieszkańców - rudzcy strażnicy miejscy prowadzą kontrole tego, czym mieszkańcy palą w piecach.

– Co ważne, część z przeprowadzanych kontroli musimy realizować obowiązkowo. Wynika to z zapisów Programu Ochrony Powietrza województwa śląskiego. W sytuacji, gdy występują tzw. alarmy smogowe, musimy obligatoryjnie wykonać w ciągu doby określoną liczbę takich kontroli. Ich niewykonanie wiązałoby się z konsekwencjami dla władz miasta – mówi Marek Partuś, komendant Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej.

To początek sezonu grzewczego i zjawisko nie jest jeszcze powszechne, jednak na pewno problem z dostępnością węgla jest odczuwalny.

- Wprawdzie do końca października zawieszone są normy jakości paliw, minister może ten okres wydłużyć. Nie zmienia to faktu, że palenie odpadami jest zabronione. Mieliśmy już ujawnione przypadki spalania podkładów kolejowych, płyt budowlanych czy paneli podłogowych - dodaje Partuś. - Jeżeli ujawnimy spalanie takich materiałów, śmieci czy plastików - będziemy nakładać mandaty.

I podkreśla, że bardzo ważne są sygnały od mieszkańców. Tu nie chodzi o denuncjowanie sąsiada, ale troskę o własne zdrowie!

Przypominamy - podczas kontroli strażnik ma prawo wejścia przez całą dobę na teren nieruchomości, gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza, zaś na pozostały teren od 6.00 do 22.00. W przypadku udaremnienia lub utrudniania wykonywania czynności służbowej osobie uprawnionej do przeprowadzenia kontroli w zakresie ochrony środowiska zgodnie z art. 225 §1 kodeksu karnego zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 3.

W I półroczu rudzka Straż Miejska przeprowadziła 381 kontroli nieruchomości. 63 mieszkańców zostało ukaranych mandatami, dwudziestu się... upiekło. Skończyli z pouczeniami.

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon