Urzędnik na rowerze. Ktokolwiek widział?

Z górą dwa lata temu poinformowano o przekazaniu rudzkiemu magistratowi rowerów elektrycznych. Ufundowane przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię rowery trafiły nie tylko do Rudy Śląskiej. W sumie kupiono ich 230 sztuk za 2 miliony złotych dla 41 miast i gmin Metropolii. By promować zrównoważoną mobilność miejską i zdrowy tryb życia. I by urzędnicy "w teren" mogli jeździć rowerami. Jak im idzie ta promocja?

Jacek Skorek
Rowery elektryczne mają służyć urzędnikom z Rudy Śląskiej do pracy w terenie

O pytanie do Urzędu Miasta pokusiliśmy się po sygnale, jakoby piękne, elektryczne rowery stały, owszem, ale w piwnicy urzędu. Czy są więc wykorzystywane? Odpowiedzi udzieliła nam naczelnik Wydziału Administracyjnego UM, Jolanta Małachowska.

Kto korzysta z metropolitalnych rowerów i w jakich celach?

- Wydział Administracyjny Urzędu Miasta Ruda Śląska informuje, że posiada na stanie 9 rowerów elektrycznych. Zostały one przekazane przez Górnośląsko–Zagłębiowską Metropolię w lutym 2020 r., w formie pomocy rzeczowej, w celu usprawnienia wykonywania czynności służbowych przez pracowników Urzędu i miejskich jednostek organizacyjnych wykonujących czynności w terenie - czytamy w piśmie z Urzędu Miasta.

Otrzymane jednoślady trafiły do dyspozycji Wydziału Zarządzania Kryzysowego (2), Straży Miejskiej (2), rudzkiego MOPS-u (2), Urzędu Miasta (3). Celowe wykorzystanie rowerów wygląda następująco:

Wydział Zarządzania Kryzysowego

  • dojazdy na wizje w terenie
  • dojazdy do magazynu przeciwpowodziowego
  • sprawdzanie stanu technicznego syren alarmowych rozlokowanych w różnych miejscach w mieście
  • w ostatnim okresie - dojazdy do miejsc zakwaterowania osób z Ukrainy.

Straż Miejska

  • objazd parków, skwerów
  • patrolowanie miejsc gromadzenia się osób spożywających alkohol
  • uczestniczenie w zabezpieczaniu imprez

MOPS

  • objazd miejsc pobytu osób bezdomnych i mieszkań chronionych (dzielnice: Bielszowice i Ruda)

Urząd Miasta

  • wykorzystywane są przez pracowników Urzędu Miasta wykonujących czynności w terenie (Wydział Dróg i Mostów, Wydział Gospodarki Nieruchomościami, Wydział Podatków i Opłat Lokalnych, Wydział Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej)
  • usprawniają pracę obsługi technicznej Urzędu Miasta (np. dojazd do budynku Straży Miejskiej)
  • z rowerów korzystali także radni Rady Miasta (np. posiedzenie wyjazdowe komisji - objazd ścieżek rowerowych)

Rowery a brak miejsc parkingowych

Nie jest odkryciem koła spostrzeżenie, że zaparkowanie samochodu w ścisłym centrum Nowego Bytomia, w godzinach pracy magistratu, graniczy z cudem. Poza tymi godzinami - problem znika. Złośliwi twierdzą, że wraz z urzędnikami. Elektryczne rowery nie mają na to jednak żadnego wpływu, gdyż nie są do prywatnej dyspozycji pracowników urzędu i ci, zamiast samochodami, nie przyjeżdżają na nich do pracy. Zresztą...

- (...) celem ich przekazania nie było zapewnienie ekologicznych środków transportu dla urzędników dojeżdżających do pracy. Nawet gdyby w taki sposób były użytkowane, zastąpienie 9 samochodów rowerami nie wpłynęłoby znacząco na liczbę wolnych miejsc parkingowych w ścisłym centrum.

Na bieżąco, w miarę potrzeb...

- Rowery są wykorzystywane na bieżąco, w miarę potrzeb. Ogółem od czasu ich przekazania, tj. od lutego 2020 r., na rowerach elektrycznych przekazanych Urzędowi przez Górnośląsko–Zagłębiowską Metropolię przejechano 6 315,1 km - pisze naczelnik Jolanta Małachowska.

Pokuśmy się więc o nieco działań matematycznych i statystyki. 6315,1 km na 9 rowerów, na, optymistycznie zakładając 8 miesięcy rowerowych w roku - daje nam od lutego 2020 (zakładamy, że sezon "jezdny" zaczął się w marcu) - 20 miesięcy. Czyli 35 kilometrów na miesiąc na rower. Uśredniając do 20 dni roboczych w miesiącu - 1,75 km na rower dziennie. Nawet zmniejszając roczną liczbę miesięcy "jezdnych" do 7, otrzymujemy ich do czerwca 2022 - 17, co finalnie nie podnosi średniej zbytnio. Do zaledwie 2,06 km na rower.

To oczywiście tylko statystyka, a ta, wiadomo - jest na samym końcu skalowania w dół słowa "prawda". Niemniej można zaryzykować stwierdzenie, że rowery po blisko 9 tysięcy złotych sztuka nie są zbyt przez urzędników wyeksploatowane. Może bardziej "eko" byłoby oddanie ich do użytku prywatno-służbowego tym, którzy dojeżdżają do pracy samochodem, ale mają też zajęcia "w terenie"? Bo przecież - tu znów trochę statystyki - 9 zajętych miejsc parkingowych przez 8 godzin, to aż 72 miejsca parkingowe na godzinę. Ale to już tylko manipulowanie liczbami...

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon