Trochę się bał, ale kradł dalej. Odpowie za 19 kradzieży z włamaniem

To był szczęśliwy dzień dla 48-letniego rudzianina. Znalazł kartę bankomatową i... nie, nie oddał właścicielowi. Zamiast tego postanowił skorzystać. Zbliżeniowo, na małą kwotę. Raz się udało. Drugi raz też. Szczęście nie miało końca. Do czasu.

Karta bankomatowa

Tu flaszeczka, tu piwko, po 20-30 złotych. I tak 19 razy. Karta ciągle działała, bo najwyraźniej jej prawowity właściciel nie zauważył zguby i nie zablokował. W zakupowym szaleństwie mężczyzna nie wziął jednak pod uwagę tego, że w wielu sklepach jest monitoring, a elektroniczne transakcje... zostawiają ślad.

- Znalezioną kartą robił drobne sprawunki, jakby się bał, albo myślał, że w ten sposób nikt się nie zorientuje. Operacyjni zaczęli przeglądać zapisy kamer z placówek handlowych, gdzie dokonywane były zakupy o podanych na wyciągach godzinach płatności. Wreszcie trafili na film, gdzie podejrzewany był wyraźnie widoczny. Rozpoznał go jeden z policjantów rudzkiego komisariatu - mówi asp. szt. Arkadiusz Ciozak z KMP w Rudzie Śląskiej.

Szybko znaleźli "pasożyta". Wprawdzie żył na koszt właściciela karty tylko za niecałe 400 złotych, ale sprawę potraktowano jako 19 osobnych kradzieży z włamaniem. Kodeks przewiduje za to 10 lat pozbawienia wolności. Znów na cudzy koszt.

Zdj.: Pixabay.com

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon