„To jest wojna!” - Pierwszy protest kobiet w Rudzie Śląskiej za nami

Od czwartku, 22 października, w całej Polsce trwają protesty związane z orzeczeniem wydanym przez Trybunał Konstytucyjny w sprawie aborcji. Strajkują niemal wszystkie miasta. Wczoraj do tego grona dołączyła Ruda Śląska.

Protest w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego rozpoczął się o godzinie 18.15. Rudzianie - zarówno kobiety, jak i mężczyźni, zebrali się na Placu Jana Pawła II w Nowym Bytomiu i manifestowali swoje niezadowolenie z rozwoju wypadków. Wiele osób przyniosło własnoręczne wykonane plakaty nawiązujące do orzeczenie TK. Pojawiały się napisy „Murem za kobietami”, „Wybór nie zakaz”, „Przepraszamy za utrudnienia, mamy rząd do obalenia” czy „Potrafimy gotować, zgotujemy wam rewolucję”.

Organizatorki przypomniały ideę towarzyszącą protestowi, mówiąc, że każda kobieta powinna mieć wybór. Strajk ten przerodził się jednak w manifestację przeciwko partii rządzącej, a uczestnicy obok okrzyków typu „Rewolucja jest kobietą”, „Myślę, czuję, decyduję”, „To jest wojna”, skandowali także wulgarne hasła związane z niechęcią do PiSu i Konfederacji. W zgromadzeniu uczestniczyło bardzo dużo młodych ludzi. Grupą antagonistyczną, która także pojawiła się na placu św. Jana Pawła byli parafianie z kościoła pw. Św. Pawła. Kilkanaście osób stojących w rzędzie postanowiło ochraniać wejście do świątyni. Pojawili się ponieważ ks. proboszcz z tutejszego kościoła zaapelował do wiernych za pośrednictwem mediów społecznościowych, pisząc:

Drodzy parafianie, w związku z tym, że wielu parafian informuje nas o planowanej na dziś, tj. wtorek 27.10.2020 r. demonstracji na palcu Jana Pawła II, oraz o możliwej dewastacji naszego kościoła i terenu wokół niego - prosimy o modlitwę i w miarę możliwości o przybycie w różańcem w ręku w celu ochronienia naszej świątyni na godzinę 17.00. jeszcze z kwarantanny – zatroskany proboszcz.

Jednakże żaden z uczestników wydarzenia nie miał zamiaru atakować kościoła. Protestujący trzymali się z daleka od budowli.

Protestujący wyruszyli na spacer po mieście. Przeszli ulicami Niedurnego, Czarnoleśną, Hallera, 1 Maja i Obrońców Westerplatte, a trasę przemarszu zabezpieczała policja. „Spacer” przebiegał spokojnie, jednakże doszło do jednego nieprzyjemnego zdarzenia. Otóż, kiedy protestujący szli ulicą Hallera, zostali obrzuceni jajkami.

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon