Mamy rekordzistę - 1700 złotych mandatu! Nowy taryfikator bije po kieszeni...

Od rana na rudzkich drogach trwa akcja "Prędkość". Już na pierwszej zmianie trafił się rekordzista. Około godziny 11. na ulicy 1-go Maja, w stałym miejscu pomiaru - w okolicy Żabki i komisu samochodowego w Czarnym Lesie - na radar wpadł młody Ukrainiec.

Przekroczenie prędkości nie było duże - zaledwie o 19 kilometrów na godzinę, ale do tego kierowca wyprzedzał na przejściu dla pieszych. Suma była więc porażająca - 200 za prędkość i 1500 za przejście. Do tego 18 punktów karnych.

- Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, to jedno z kilku wykroczeń, na które szczególnie zwracamy uwagę, bo generuje realne zagrożenie dla pieszych i uczestników ruchu drogowego - mówi naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego, podinsp. Mariusz Kurek. - Poza tym mieliśmy dziś spiętrzenie zdarzeń drogowych z powodu pogody - od rana już cztery kolizje.

Rudzcy kierowcy jednak zauważalnie zwolnili. Oczywiście zdarzają się tacy, którzy poważnie naruszają ograniczenia prędkości, więcej jest jednak tych "małych" wykroczeń.

- Sporo przekroczeń jest w strefie 30. Dziś patrole kontrolowały ulice Objazdową, Niedurnego i Hallera, które to miejsca mieszkańcy zgłaszali na mapie zagrożeń bezpieczeństwa jako te, gdzie kierowcy nagminnie przekraczają prędkość. Wielu kierowców, jak wychodzi z praktyki, nie do końca zna przepisy. Wydaje im się, że jadą 49 km/h i jest wszystko zgodnie z przepisami, a zapominają, że są w strefie 30. Gdzie skrzyżowanie nie odwołuje ograniczenia - dodaje Kurek.

Zdradliwa "zielona strzałka"

Na "zielonej strzałce" można też nieźle wpaść. Szczególnie, gdy sygnalizator świetlny jest przed drogą, do której chcemy się dołączyć. Logicznym jest zatrzymanie się za nim, przed włączeniem się do ruchu. Otóż nie.

- Zielona strzałka obowiązywała zawsze, ale teraz zostało to doprecyzowane. Pamiętajmy o tym, że należy zatrzymać się przed sygnalizatorem. Potem, drugi raz, ustępując pierwszeństwa pojazdom jadącym drogą, na którą chcemy wjechać - podkreśla naczelnik.

Ten bardzo często popełniany błąd kosztuje. I to słono - 500 złotych i 6 punktów.

Łatwo stracić prawo jazdy za punkty

Nowe przepisy bardzo zaostrzyły kary. Po piętnaście punktów można dostać za 21 wykroczeń drogowych. Szczegóły znajdziecie w tym tekście:

Akcja prędkość i nowe mandaty

Wyższe są też kary za przekroczenie prędkości powyżej 30 kilometrów na godzinę, podobnie jak "punktacja". Wystarczy na przykład wyprzedzać na pasach i przekroczyć prędkość o 31-40 km/h, by pożegnać się z "prawkiem". Dlaczego? 15 punktów za pasy i 9 (było 6) za prędkość - mamy magiczne 24. I koniec zabawy.

Wprawdzie w Rudzie Śląskiej nie odnotowano jeszcze "szczęśliwca", który załapałby się na kary w recydywie, wkrótce może się to zmienić.

- Odnotujemy niebawem. To już w końcu pięć dni od wejścia nowych przepisów. Może nawet jutro - mówi podinsp. Mariusz Kurek.

I zapowiada kaskadową kontrolę prędkości na 1-go Maja. Tak więc jutro - ostrożnie na odcinku z Czarnego Lasu do Rudy!

Na koniec jeszcze jeden "chłyt" - mandat najlepiej zapłacić od razu - na przykład kartą, gdyż dwa lata "ważności" wykroczenia liczą się dopiero od momentu uiszczenia kary! Czekanie więc, aż skarbówka sama zabierze, może być strzałem w kolano...

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon