Koszmarnie zaniedbana Fionka trafiła do rudzkiego schroniska. Suczka na skraju śmierci - odzyskuje siły

Zaniedbana, wychudzona i brudna. Nieleczona od lat. Dzięki reakcji sąsiadów i determinacji mikołowskich śledczych, suczka odzyskuje siły w rudzkim schronisku dla zwierząt "Fauna". Ma się coraz lepiej, a jej właściciel... wkrótce stanie przed sądem.

Fiona wirt

Dramat zwierzęcia trwał na jednej z posesji w Orzeszu. Około 12-letnia suczka przebywała w fatalnych warunkach. Przemarznięta, brudna, odwodniona i wygłodzona, trzymana na podwórku. Weterynarz określił jej stan zdrowia jako krytyczny. Ważyła zaledwie 10 kilogramów - połowę mniej niż powinna. Wystające kości w okolicy miednicy przebiły jej skórę.

- Była odwodniona, wyczerpana, nie miały siły utrzymać się na łapach. Była tak chuda, że kości przebiły jej skórę uwidaczniając kości miednicy. Miesiącami musiała niewyobrażalnie cierpieć. Miała rany na przednich łapach, prawdopodobnie wygryzała sobie łapy z bólu. Fionka ma też chorą tarczycę, a obok rany urósł guz wielkości połowy jabłka - mówi prezes TOZ "Fauna", Beata Drzymała-Kubiniok, schroniska dla zwierząt w Rudzie Śląskiej, gdzie trafiła suczka. - Była zaniedbana od lat, równie długo też chorowała. Dziś czuje się już lepiej, jest po operacji, będziemy leczyć jej tarczycę. Widać w niej ogromną wolę życia, jest ufna wobec ludzi, cały czas, mimo koszmarnego stanu w jakim była - merdała ogonem.

Policja wszczęła postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Podejrzaną jest 19-letnia mieszkanka Orzesza, która usłyszała w tej sprawie zarzuty. Kobieta jednak nie przyznaje się do czynu, twierdząc, że do zaniedbania psa przyczynił się poprzedni właściciel. Materiały z wnioskiem o skierowanie aktu oskarżenia do sądu trafiły do Prokuratury Rejonowej w Mikołowie. Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi do 5 lat więzienia.

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon