Kibolskie malunki szpecą miasto. Mieszkańcy domagają się reakcji władz i służb. A te są bezradne

Jak informują nas mieszkańcy - kibolskie napisy zaczęły pojawiać się na Karmańskim około półtora roku temu. I wciąż dochodzą nowe. Lingwistyczne popisy szpecą nowe elewacje, latarnie, garaże, ekrany przy DTŚ. Sprawcy są nieuchwytni, a prawo - bezradne. "Nie pozwalamy na bezkarne niszczenie naszej przestrzeni do życia" - piszą Czytelnicy. Miasto proponuje nagrody za wskazanie wandali, ale... chętnych do wskazywania sprawców brak.

Kilkadziesiąt budynków i innych obiektów - pomazanych przez - jak można domniemać - zantagonizowane środowiska fanów Górnika i Ruchu. Sprejowa wojna może i przynosi im jakąś "chwałę", jednak cierpi na tym miasto i mieszkańcy.

- Z tego, co można zobaczyć na Karmańskim, to cały czas pojawiają się nowe. Na przykład na właśnie niedawno ocieplonym i wyremontowanym bloku przy Słowiańskiej 3. Także wiele słupów oświetleniowych koło szkoły nr 30 zostało pomalowanych w ostatnich 2-3 miesiącach. Bardzo proszę o pomoc i także zachęcenie ludzi do zgłaszania takich bazgrołów - pisze do nas mieszkanka Rudy.

Problem z pociągnięciem do odpowiedzialności

Jedynymi sposobami, by pociągnąć do odpowiedzialności "malarzy", jest ujęcie na gorącym uczynku lub nagranie monitoringu umożliwiające identyfikację sprawcy. Jest też "zachęta" - uchwałą Rady Miejskiej - osoba, która wskaże wandala - otrzyma nagrodę w wysokości 1000 złotych.

- Niestety, ludzie to robią niechętnie, gdyż często wiąże się później z koniecznością występowania w sądzie - mówi komendant Straży Miejskiej, Marek Partuś.

Dodatkową trudnością w złapaniu wandali przez patrol jest fakt, że sam proces malowania jest bardzo szybki. To nie artystyczne malunki wymagające poświęcenia czasu, tylko kilka słów namazanych farbą w minutę.

- Często robią to nocą. Do tego działają w zorganizowanych grupkach z wystawionymi czujkami, więc nawet jeśli patrol jest w pobliżu - sprawcy zdołają uciec powiadomieni przez kolegów - podkreśla Partuś.

Najgorsze w tym jednak, że młodzi ludzie często niszczą... własne bloki i okolicę. Złapani mogą być ukarani mandatem w wysokości... 500 złotych. To nie odstrasza.

- Gdy jednak uda się udowodnić nie tyle malowanie graffiti, co zniszczenie mienia - czyli przestępstwo - rozpoczyna się postępowanie karne. Tu znów mamy problem, gdyż większość z tych "artystów", to osoby nieletnie - mówi komendant Straży Miejskiej.

A narzędzia do karania nieletnich w polskim prawie są kiepskie.

Napisy muszą zniknąć z murów?

- Czy jest szansa, żeby zaczęły znikać malunki Drexa z centrum Nowego Bytomia? Z punktu widzenia mieszkańców to jest chyba najważniejsze w tej samej sprawie - pisze nasza Czytelniczka.

Sprawa Drexa była głośna i za niszczenie mienia na dużą skalę został ukarany. Oddać jednak trzeba, że w porównaniu do kibolskich haseł - jego graffiti zdecydowanie mniej szpeci miasto. Ale jednak.

- Chodzi nam o doprowadzenie do wyczyszczenia na koszt sprawcy pobrudzonych budynków oraz nagłośnienie faktu, że w tej sprawie sami mieszkańcy dzielnicy nie przechodząc obojętnie obok tego, co się dzieje, zebrali obszerna dokumentację zdjęciową zniszczeń i domagają się interwencji od różnych służb - dodaje mieszkanka. - Niech wandale w Rudzie Śląskiej wiedzą, że rudzianie nie pozwalają na bezkarne niszczenie naszego miejsca do życia.

Najwyraźniej jednak sąd nie nakazał Drexowi usunięcia swoich dzieł i przywrócenia elewacji do stanu pierwotnego. Bo są nadal i... można odnieść wrażenie, że pojawiają się kolejne.

- Usuwanie napisów czy graffiti leży w gestii administratora. Ale nie ma on takiego obowiązku. Chyba, że pojawią się symbole nazistowskie czy inne treści zabronione - dodaje Partuś.

A wojna na napisy między kibolami do takich nie należy. Dodatkowo sprawa zniszczenia mienia jest ścigana na wniosek osoby pokrzywdzonej. I tu znów wychodzi na to, że właściciele czy administratorzy budynków nie mają czasu ani ochoty na włóczenie się po sądach.

Rozwiązanie? Dobry monitoring? Nie da się monitorować całego miasta. W niektórych krajach popularne są patrole obywatelskie. Konia z rzędem temu, kto będzie łazić po nocy i ganiać młodzież. Rodzice? Wątpliwa skuteczność. Chyba najskuteczniejszy byłby Kodeks Hammurabiego. Ale i tu trzeba mieć sprawcę.

Nowy Bytom i działo Drexa na nowej elewacji

Może Cię zainteresować:

"Malarz akrobata w nocy z farbami lata". A właściwie latał...

Autor: Jacek Skorek

03/11/2022

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon