Góra trocin przy ul. Ernesta Pola? Powstało kolejne dzikie wysypisko

Problem dzikich wysypisk dotyka wszystkich miast. W wielu zakątkach Rudy Śląskiej zalegają plastikowe butelki, worki, opony, a często także inne zagrażające zdrowiu odpady. Tym razem ktoś postanowił pozbyć się trocin pochodzących z wycinki drzew.


Kolejny przykład skrajnej nieodpowiedzialności, głupoty, albo cwaniactwa? Ktoś wyrzucił przy ulicy Ernesta Pola (dawnej Sosinki) takie odpady. Prawdopodobnie pochodzą z tartaku. Widziałem już wiele nielegalnych wysypisk. Widziałem wyrzucone opony, lodówki, telewizory, farby i odpady komunalne. Ale coś takiego widzę pierwszy raz – napisał wiceprezydent Krzysztof Mejer na swoim facebookowym profilu.

Jak dodaje, informacje o dzikim wysypisku przekazała mu jedna z mieszkanek, która zaznaczyła, że sposób prowadzenia wycinki drzew był skandaliczny.

Oczywiście nikt nie pozwolił ani na wycinkę, ani na wyrzucenie trocin – wyjaśnia wiceprezydent.

Przypomnijmy, że nadal nie rozwiązano problemu związanego ze składowiskiem znajdującym się za Szybem Franciszek w Rudzie Śląskiej. Jak wyjaśnia Krzysztof Mejer, Spółka Restrukturyzacji Kopalń nie dotrzymała danego słowa i do tej pory jeszcze nie zlikwidowała tego składowiska. Każdy kto jest świadkiem nielegalnego przewożenia odpadów czy ich składowania powinien zawiadomić policję telefonicznie pod numerem 997 oraz 112 lub wirtualnie nanosząc punkt na Krajowej Mapie Zagrożeń.

fot. FB Krzysztof Mejer

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon