Ceny paliw w górę. Panika wśród kierowców. Orlen uspokaja

Wczoraj wieczorem, w całej Polsce, na stacjach benzynowych ustawiły się kolejki samochodów. Powodem były informacje, jakoby miało zabraknąć paliw, a ich ceny na niektórych stacjach sięgnęły nawet 10 złotych za litr. Orlen uspokaja - stacje benzynowe będą zaopatrywane na bieżąco, a ropy ani benzyny nie zabraknie.

Takie zdjęcie nadesłał nam czytelnik. Kolejka na stacji benzynowej w Rudzie Śląskiej. Ceny też skoczyły o 30-40 groszy na litrze w ciągu jednego dnia. Czy to powód do paniki?

Informacje w sieci pochodziły z rosyjskich fałszywych kont

Okazało się, że rozsiewane w sieci paniczne informacje o tym, że w Polsce zabraknie paliwa, pochodziły z co najmniej 300 fałszywych kont internetowych prowadzonych przez rosyjskich "trolli". Pojawiły się nawet takie, które mówiły o wzroście cen do 8-10 złotych za litr. I rzeczywiście - w Internecie można znaleźć zdjęcia wyświetlaczy pokazujące takie ceny. Efekt domina był natychmiastowy. Przed stacjami benzynowymi w całej Polsce ustawiły się długie kolejki. Ludzie tankowali do kanistrów. Na niektórych stacjach wprowadzono limity sprzedaży.

Ceny jednak wzrosły, ale z innego powodu

Już w czwartek, po rozpoczęciu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, cena ropy na światowych rynkach skoczyła w ciągu kilku godzin z poziomu 96 do blisko 102 dolarów za baryłkę. Wieczorem spadła do niecałych 95., by dziś rano kształtować się na poziomie poniżej 98 dolarów. Takie wahania cen i sytuacja w Ukrainie spowodowały, niestety, wzbudzenie chęci zysku u niektórych ajentów stacji paliw. Z kraju docierały zdjęcia pokazujące kolejki i ceny - 7.99, a nawet 9.99 za litr. Przypadki takie na szczęście były nieliczne, a właściciele stacji po prostu postanowili żerować na ludzkiej panice.

Walkę z podobnymi praktykami zapowiedział Daniel Obajtek, który zagroził, że w trybie natychmiastowym rozwiąże umowę ze stacją, która będzie próbowała zarobić na strachu kierowców przed niedoborem paliw.

Zapewnienia Orlenu o paliwowym bezpieczeństwie

W czwartek, 24 lutego, PKN Orlen poinformował, że dostawy paliw na wszystkie stacje Orlen w całej Polsce są realizowane. PKN Orlen zapewnił też, że zarówno zapasy ropy, jak i produkcja paliw w Grupie Orlen są na poziomie wystarczającym dla pokrycia bieżącego zapotrzebowania.

Prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek podkreślił, że jeszcze w 2013 r. rosyjska ropa rafineria stanowiła 98 procent przerabianej w Płocku.

- Dzisiaj jej udział w przerobie to mniej niż połowa - dodał Obajtek.

Dziś o świcie ceny na stacjach w Rudzie Śląskiej ustabilizowały się i najwyraźniej panika ucichła. Kolejek nie ma, a benzyna 95 i ropa kosztują, w zależności od stacji - od 5.57 na Orlenie (Katowicka przy Kauflandzie) do 5.78 złotego na stacjach innych koncernów.

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon