Był po narkotykach, uciekał policji. Nocny pościg z Goduli do Chebzia. Zobaczcie zdjęcia

W czwartkową noc, 19 sierpnia, o 22.05, patrol policji zauważył w Goduli srebrne bmw. Znane im. Bo to samo auto, ci sami funkcjonariusze, ścigali dwa dni wcześniej, 17-go. Wtedy kierowca nie zatrzymał się do kontroli na ulicy 1 Maja w Wirku, uciekł na autostradę i "znikł". Tym razem policjanci byli mocniejszym wozem. Zawrócili i puścili się w pościg.

Jak opisuje na "Fejsowe CB Radio! Śląsk" świadek zdarzenia - uciekające bmw pędziło ulicą Karola Goduli z prędkością około 150 kilometrów na godzinę w kierunku Chebzia. Tuż przed skrzyżowaniem z ulicą Pawła kierowca nie opanował auta, zarzuciło nim kilkakrotnie i poszedł prosto w drzewo i betonowe ogrodzenie. Na zdjęciach możecie zobaczyć efekty tego uderzenia. Ślady na drzewach i zgruchotane betonowe ogrodzenie są pamiątkami po tym pościgu.

- 40-letni mężczyzna był pod wpływem amfetaminy i nie miał uprawnień, które stracił za prowadzenie pod wpływem alkoholu. Odpowie za dwukrotne niezatrzymanie się do kontroli, prowadzenie pod wpływem narkotyków i prowadzenie bez uprawnień - mówi asp. szt. Arkadiusz Ciozak z rudzkiej Komendy Miejskiej Policji.

Rudzianin był już wcześniej notowany. Dziś policjanci z "dwójki" zajmą się jego sprawą. Samochód, bmw na angielskich numerach, został odholowany na policyjny parking. Za swoje "wyczyny" wkrótce odpowie przed sądem. Najpoważniejsze przestępstwo na jego koncie zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.

To kolejny kierowca, który rozbił auto pod wpływem narkotyków. Wczoraj pisaliśmy o zdarzeniu w Rudzie, na ulicy Piastowskiej.

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon