Budżet na miarę oczekiwań. Wyborców

Prezydent Michał Pierończyk ogłosił projekt budżetu na najbliższy rok. W nim - spełnione wszystkie wyborcze obietnice. Ale by je spełnić, miasto będzie się musiało ponownie zadłużyć. I to do nieciekawego poziomu 371 milionów.

Wszystko, co obiecał prezydent w kampanii wyborczej - znalazło się w budżecie. Jest wsparcie żłobków, jest wsparcie sportu i imprez. Krótko mówiąc - budżet waszych oczekiwań.

- Dziś opublikowaliśmy projekt budżetu miasta na 2023 r. Przekazaliśmy go także do zaopiniowania do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach. Zaplanowane wydatki mają wynieść blisko 1 mld i 51 mln zł, natomiast dochody prawie 935,8 mln zł. Na inwestycje chcemy przeznaczyć ponad 260,7 mln zł - poinformował prezydent Michał Pierończyk.

W tej kwocie znajdą się:

  • 157,3 mln zł na inwestycje drogowe
  • 38 mln zł na inwestycje oświatowe
  • 25,8 mln zł na inwestycje mieszkaniowe
  • 29,8 mln zł na budowę nowej strażnicy dla komendy Straży Pożarnej.
- Dodatkowo w projekcie budżetu zabezpieczyliśmy pieniądze na dofinasowanie sportu w kwocie 3,5 mln zł. Jak zapowiadałem w kampanii wyborczej, chcę żeby dofinansowywany był pobyt dzieci w żłobkach niepublicznych. Na ten cel w projekcie budżetu na przyszłym roku zapisano 1 mln zł. Zwiększona została także pula środków na organizację imprez kulturalnych. Wszystko po to, żebyśmy mogli przywrócić organizację Dni Rudy Śląskiej - dodał prezydent Pierończyk.

Spełnienie oczekiwań kosztuje

Jak wynika z opublikowanych przez magistrat danych - saldo wydatków do przychodów spowoduje niedobór w kasie na poziomie 115,2 miliona złotych. Jak miasto ma zamiar pokryć tę lukę? 50 milionów ma być pozyskane z emisji obligacji, kolejne 50 - z kredytu. Zadłużenie miasta wzrośnie tym samym do 371 milionów złotych. Wzrosną też koszty obsługi zadłużenia i w przyszłym roku wyniosą ponad 20 milionów złotych. 20 tak brakujących w kasie milionów. Podsumowując - zadłużenie miasta na koniec 2023 roku może sięgnąć blisko 40 procent, czyli o prawie 10 procent więcej niż na koniec 2022.

Problemy z kasą

- Niestety w dalszym ciągu ograniczane mamy dochody. W przyszłym roku wpływy z tytułu udziału w podatku PIT będą mniejsze o ponad 11,25 zł mln zł. Nie otrzymamy także wcześniej zapowiadanej subwencji rozwojowej szacowanej w kwocie 56,2 mln zł. Zamiast tego do końca tego roku w transzach ma wpłynąć 25,5 mln zł w ramach tzw. uzupełnienia dochodów. W porównaniu do wcześniejszych prognoz zapisanych w Wieloletniej Prognozie Finansowej przyszłoroczne dochody będą mniejsze o ponad 65 mln zł. Kolejny problem to rosnące wydatki. W porównaniu z tym rokiem o blisko 10 mln zł więcej dopłacimy za organizację komunikacji miejskiej. Więcej środków zabezpieczyć musieliśmy na wynagrodzenia pracowników. Rosną także koszty wszelakich usług, to spowodowane jest galopująca inflacją. Sesja budżetowa, na której radni omawiać przygotowany projekt oraz głosować nad ostateczną wersją budżetu miasta na przyszły rok odbędzie się w grudniu - pisze prezydent Michał Pierończyk.

Jak to wszystko ma się do spełniania wyborczych obietnic? Ono nijak - budżet budżetem, a jeśli się obiecało...

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon