Złapali "nawciąganego" kierowcę. Drogo wyjdzie go ta podróż...

W niedzielny poranek patrol drogówki prowadził badania trzeźwości na Karola Goduli, na skrzyżowaniu z ulicą Młyn Szombierski, tuż przy granicy z Bytomiem. Nietrzeźwych wprawdzie nie było, ale trafił się "rodzynek".

Policja Ruda Śląska
33-letni kierowca z Bytomia był pod wpływem narkotyków

O godzinie 7.10 policjant zatrzymał do kontroli trzeźwości kierującego oplem zafirą bytomianina. Dmuchanie wykazało zero, ale funkcjonariuszowi coś w kierowcy podpadło. Czy były to przekrwione, rozszerzone oczy czy wyjątkowe pobudzenie mężczyzny? Może jedno i drugie. Postanowił więc "wymazać" kierującego na obecność narkotyków. I dobrze wyczuł, bo narkotester wykazał, że 33-letni bytomianin był pod wpływem amfetaminy. Na dokładkę kierowca nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdu, a samo auto było bez badań technicznych.

Policjanci zabrali go do szpitala na badanie krwi, gdyż od stężenia narkotyku zależeć będzie wymiar kary.

Jeśli sąd uzna to za wykroczenie - grozi mu 10 punktów, grzywna od 50-5000 zł i zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat.

Jeśli jednak zakwalifikuje jego czyn jako przestępstwo - nałożona grzywna może się wahać od 10 do 540 stawek dziennych, a te obecnie wynoszą od 116,33 zł do 46.532 zł!

Do tego kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat 2. I oczywiście zakaz prowadzenia pojazdów.

Na dokładkę - jazda bez uprawnień - i kolejna grzywna. Nie mniej niż 1500 zł, maksymalnie 30 tysięcy. I jeszcze brak badania technicznego - kolejne 1500 zł. Na własne życzenie trafił solidną kumulację.

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon