Zabytkowe budynki dawnego szpitala w Rudzie Śląskiej Wirku grożą zawaleniem. Co dalej z tą nieruchomością?

Od blisko 20 lat stoi pusty. I popada w coraz większą ruinę. Dawny Szpital Miejski w Rudzie Śląskiej Wirku jest w opłakanym stanie. Budynki grożą zawaleniem. Co ciekawe - jest to zabytek...

- Jest to obiekt murowany z cegły, wzniesiony na planie litery U, z zachowanym wystrojem wnętrza, przede wszystkim w kaplicy (witraże, boazeria, ławki, a także stolarka okienna i drzwiowa). Ze względu na swój kształt architektoniczny stanowi integralny element zabudowy Wirka, harmonizując z najcenniejszymi zabytkami architektury w tej dzielnicy - czytamy w karcie zabytków.

Podkreślane są też jego wartości historyczne i artystyczne - oryginalna, nieprzekształcona forma obiektu, charakterystyczna ceglana elewacja, ceglane detale elewacyjne w postaci gzymsów, obramień wokół okien, witraże, boazeria i ławki w kaplicy. Choć te częściowo zostały "zabezpieczone" w budynkach parafii św. Wawrzyńca i Antoniego.

Kompleks szpitalny został wpisany na listę zabytków i... nadal niszczeje. Jego właścicielem przez lata była spółka Szpitale Polskie S.A. Nieruchomość była wystawiona na sprzedaż za 2,5 miliona złotych. I długo nie było chętnego. Ale to wkrótce się zmieni.

- Mamy podpisaną umowę przedwstępną z nowym właścicielem. Mamy nadzieję, że w sierpniu uda się ją domknąć. Niestety, jakie plany ma nowy właściciel wobec tej nieruchomości - nie wiemy - poinformowała nas przedstawicielka Szpitali Polskich.

Najlepiej gdyby się zawalił?

Nie wiemy, co chce zrobić z byłym szpitalem w Wirku nowy właściciel. Na pewno jednak nie da się tak łatwo zamienić zabytkowych budynków w kupę gruzu i zyskać dobrą działkę w mieście.

- Żeby móc wyburzyć budynek zabytkowy konieczna jest zgoda ministra kultury i dziedzictwa narodowego - mówi dr inż. arch. Łukasz Urbańczyk, Miejski Konserwator Zabytków w Rudzie Śląskiej.

Nawet samo niedopełnienie zaleceń konserwatorskich jest karalne. A te były już wydawane. Są nawet ujęte w karcie nieruchomości:

- Budynek wymaga przeprowadzenia kompleksowego remontu wraz z renowacją elewacji. Postulaty dotyczące konserwacji: zachowanie bryły obiektu, kompleksowy remont wraz z renowacją elewacji, zachowanie ceglanej elewacji wraz z detalami, zachowanie oryginalnych wymiarów, kształtów i podziałów wszystkich okien w budynku, zachowanie oryginalnego wyposażenia budynku, w szczególności wyposażenia kaplicy, stały monitoring budynku pod kątem występowania szkód górniczych - czytamy w rejestrze zabytków.

Oczywiście remontu nie było. Szpitalom Polskim udało się pozbyć tego problemu.

- Nadzór budowlany nakazał dotychczasowemu właścicielowi zamurowanie otworów okiennych, by wzmocnić konstrukcję murów. Wnioskowaliśmy też do wojewódzkiego konserwatora zabytków o monitorowanie stanu tej nieruchomości - dodaje Łukasz Urbańczyk.

I choć otwory okienne zostały zamurowane, a teren ogrodzony - jak się dowiedzieliśmy - walą się stropy w budynkach. Dotychczasowy właściciel wręcz cieszy się, że znalazł się kupiec na tę nieruchomość. Bo z zabytkiem są same problemy.

- Nawet za uszkodzenie zabytku sprawa może trafić do sądu. A konserwator wojewódzki może nakazać odbudowę zabytku. W Polsce były już wyroki skazujące za niedopilnowanie obiektów zabytkowych - podkreśla Miejski Konserwator Zabytków w Rudzie Śląskiej.

Sprawa ewentualnego dopuszczenia do "naturalnego" zawalenia lub uzyskanie zgody na rozbiórkę zabytkowego kompleksu szpitalnego w Wirku nie jest więc taka prosta. Co zrobi nowy właściciel? Odbuduje zabytek? O tym zapewne przekonamy się jeszcze w tym roku.

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon