Walka o czyste powietrze trwa! O szczegółach opowiada Rafał Kandziora

Jedną z przyczyn zanieczyszczenia powietrza jest korzystanie z "kopciuchów". - W 2018 roku zlikwidowano 18 837 sztuk kotłów węglowych, a w 2019 już 20 937. Nie mamy jeszcze danych z tego roku, ale ze sprawozdań wynika, że w 2020 roku będzie to jeszcze większa liczba - wylicza Rafał Kandziora, rudzianin i radny sejmiku województwa śląskiego.

Kandziorarafal

W dobie pandemii trochę zapominamy o walce o czyste powietrze i zagadnienie to schodzi na dalszy plan. Warto przypomnieć jednak, że wciąż realizowane są programy, które mają na celu wyeliminowanie źródeł zanieczyszczeń. Jakie?


Rafał Kandziora: Walka o czyste powietrze to działanie długofalowe, które wynika z tego, że mamy wieloletnie zaniedbania na tym polu, sięgające 2009 roku. W ubiegłych latach wdrożono jednak szereg programów mających na celu walkę ze smogiem, m.in. w 2012 roku powstał Program Przeciwdziałania Niskiej Emisji. Trzeba zaznaczyć, że największym problemem na Śląsku jest niska emisja, czyli zanieczyszczenia, które pochodzą z naszych domów, osiedli i uzależnione są to od tego, co spalamy w piecach, gdy rozpoczyna się sezon grzewczy.

Należy też przypomnieć, że w 2016 roku Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach realizował pilotażowy Program „Dofinansowanie zadań realizowanych przez mieszkańców województwa śląskiego na rzecz ograniczenia niskiej emisji”. O udzielenie dofinansowania w formie dotacji mogły ubiegać się osoby fizyczne będące właścicielami lub współwłaścicielami jednorodzinnego budynku mieszkalnego. Doprowadził on do powstania dwóch następnych programów: Smog Stop i Czyste Powietrze. Działania te są szeroko zakrojone. Warto powiedzieć, że pomimo tego, że środki przeznaczane na walkę o czyste powietrze są znaczne, potrzeby są o wiele większe. Marszałek Chełstowski zarządza tymi funduszami w sposób bardzo dobry. Walka o czyste powietrze w naszym województwie odbywa się jednocześnie na wielu poziomach. Bardzo ważne jest także pozyskiwanie finansowania na realizację tych przedsięwzięć z różnych źródeł – zarówno ze środków europejskich, jak i własnych. Istotna jest także kooperacja z gminami i lokalnymi firmami.

Niedawno w Pszczynie odbyło się spotkanie, podczas którego WFOŚ podpisał umowy na wykonywanie zleceń dotyczących nowych odnawialnych źródeł energii. Wieloletnie zajmowanie się programami spowodowało ważną rzecz - wszyscy zrozumieli, że tak naprawdę w całym tym procesie najważniejsza jest gmina, która najlepiej zna swoje środowisko, swoje potrzeby, mieszkańców i może najlepiej określić to, czego potrzebuje. WFOŚ od 2017 współpracuje z gminami w zakresie programu Czyste Powietrze. Na przełomie lat 2016/2017 udało się na ten cel pozyskać z alokacji 1,27 mld złotych. Potem uzyskaliśmy 260 mln zł po renegocjacjach, a z budżetu państwa kolejne 90 mln zł. Z końcem 2019 roku pozyskaliśmy z kolei 1 mld 620 mln zł na te programy. Ta pula została przeniesiona częściowo na 2020 rok. Do końca 2019 roku mieliśmy 420 projektów, które zostały zrealizowane na łączną kwotę 915 mln zł, a to jest 55 proc. budżetu. Taka kwota została wydana na projekty związane m.in. z wymianą źródeł energii, docieplanie, wdrażanie innych możliwości dogrzewania i docieplania. W 2020 roku mamy 166 projektów opiewających na łączną kwotę 483 mln, a to następne 30 proc. Natomiast na 2021 rok mamy jeszcze do wykorzystania 223 mln zł, a rozpisanych zostało 7 konkursów. Działają także programy edukacyjne, uświadamiające, związane m.in. z ubóstwem energetycznym, zasobami. Staramy się wyjaśniać, że piece-kopciuchy stanowią poważny problem socjalno-psychologiczny.

Mam nadzieję, że do 2021 roku odnotujemy znaczną poprawę jakości powietrza. Jednakże musimy mieć na uwadze fakt, że działania związane z walką o czyste powietrze dotyczą głównie Europy, a co z pozostałą częścią świata? Wciągamy do płuc substancje szkodliwe, rakotwórcze. Tak nie może być! Cieszy to, że udało się pozyskać znaczące środki, dzięki którym ta jakość powietrza może się poprawić, ale to wciąż za mało.

A jak Ruda Śląska wypada na tle innych miast jeśli chodzi o ekologię i dbałość o czyste powietrze?

Mieści się w rankingach, ale jest trochę poniżej średniej. W moim przekonaniu w naszym okręgu realizowane są dobre działania w tym zakresie, a programy rozpisane są na kilkanaście lat. Udało mi się pozyskać informacje z Departamentu Ochrony Środowiska, które dobrze odzwierciedlają to, co działo się w ciągu kilku minionych lat. W 2018 roku zlikwidowano 18 837 sztuk kotłów węglowych, a w 2019 już 20 937. Nie mamy jeszcze danych z tego roku, ale ze sprawozdań wynika, że w 2020 roku będzie to jeszcze większa liczba. Programy SMOG STOP i Czyste Powietrze muszą mieć jakąś konkretną wymierność, ponieważ te programy są na tyle dobrze skonstruowane, ŻE wyłączają bezpośrednią przyczynę niskiej emisji, czyli kopciuchy.

Czy czasami z ciekawości sprawdza Pan odczyty z czujników podających dane o zanieczyszczeniu powietrza?

Mam aplikację, która podaje mi na bieżąco dane dla każdego miejsca, w którym przebywam. Okazuje się, że przekroczenia norm zdarzają się nawet w momencie, kiedy nie mamy sezonu grzewczego, szczególnie w bezwietrzne dni. To bardzo duży problem, jeśli chodzi o pomiary poziome. Część z tych zanieczyszczeń przemieszcza się z masami powietrza. I niekoniecznie są to nasze zanieczyszczenia. Jednakże w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy możemy zauważyć pewną poprawę. Załamanie nastąpiło w 2018 roku, kiedy jakość powietrza była zdecydowanie gorsza. Sytuację tę można zmienić na jeszcze lepszą, wprowadzając chociażby jak najwięcej elektrycznych samochodów, jednakże to wdrażane jest powoli.


Mówiąc o samochodach elektrycznych nie można też nie wspomnieć o fabryce elektrycznych samochodów marki Izera, która mogłaby powstać w Rudzie Śląskiej, ale prawdopodobnie zostanie ulokowana w Jaworznie.

To są dość trudne decyzje finansowe i nie tylko. W moim przekonaniu pewne kwestie już powinny się dziać, ale inwestorzy jednak mają swoje wymagania, niejednokrotnie zmieniają poglądy i szukają możliwości, żeby inwestycja była jak najbardziej opłacalna, stąd takie przesunięcia czasowe. Pandemia także nie pomaga w realizacji tak dużego przedsięwzięcia, jakim jest budowa fabryki samochodów.

Co można zrobić, żeby Ruda Śląska była jeszcze bardziej ekologicznym miastem? Czy na szczeblu lokalnym da się jeszcze coś zrobić, aby wesprzeć walkę o czyste powietrze?

Uważam, że pomimo zaawansowanej wiedzy w tym zakresie, olbrzymiej ilości zaangażowanych środków, organizowanych spotkaniach informacyjnych, na szczeblu lokalnym jeszcze nie wszystko zostało zrobione w związku z Czystym Powietrzem. Dostępne środki muszą zostać precyzyjnie wydane na to, co zostało opisane w tym projekcie. WFOŚ wprowadza teraz dodatkowe pieniądze na szkolenia dla urzędników gminnych, którzy przyjmują wnioski od mieszkańców. Powstaje siatka miejsc i organizowane będą szkolenia w związku z obowiązującymi obecnie programami. To niesamowity wysiłek organizacyjny, który już udało się podjąć i w wielu miastach doskonale to działa. Mieszkańcy nie muszą specjalnie jechać np. do Katowic i stać w długich kolejkach, aby złożyć wniosek o dofinansowanie na wymianę pieca, ale mają do dyspozycji urzędnika w swoim miejscu zamieszkania.

Jestem przekonany, że jeśli do 2021 roku uda się zrealizować założenia programowe, to efekt musi być widoczny. 60 procent zanieczyszczeń pochodzi z kominów naszych domów, to niska emisja. Jedynie niewielki procent pochodzi ze środków lokomocji. Obecnie nie można już zarejestrować samochodu, jeśli nie spełnia on właściwych norm. Ważne jest też kontrolowanie tego, czym mieszkańcy palą w piecach, jednakże pandemia nie pozwala na to, aby w tym roku działania te przebiegały, tak jak w ubiegłym sezonie.

Nie do przecenienia są działania integracyjne, podejmowane przez zarząd województwa śląskiego. Mamy też rozmaite programy ochrony powietrza jak m.in. Zielony Śląsk. Biorąc pod uwagę prognozowany rozwój województwa śląskiego, szuka się także dodatkowych środków. Wszystkie działania muszą być sprzężone ze sobą. Jednakże bardzo ważna jest ustawa smogowa, która wymusi dodatkowe działania. Warto przystępować do programu. Niedługo nie będzie już odwrotu. Piece węglowe będą usuwane z domów. To będzie bardzo rygorystyczne i trudne. Jednakże mam nadzieję, że dzięki kampanii edukacyjnej większość ludzi skorzysta z dostępnych dziś programów. To kluczowa sprawa. Po co doprowadzać do sytuacji prawnej i usuwania pieców? Lepiej powoli wdrażać zmiany i sukcesywnie zmieniać system ogrzewania domów i mieszkań.

Dziękuję za rozmowę!

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon