Tak Niemcy widzieli polskie schrony na Goduli. Szpiegowskie zdjęcia

Fortyfikacje przedwojennego Obszaru Warownego "Śląsk" w Goduli (dziś dzielnicy Rudy Śląskiej, wtedy samodzielnej gminy) budowano pod osłoną tajemnicy wojskowej, jednak niemiecki wywiad zdołał rozpracować te obiekty. Najdobitniej świadczą o tym niemieckie szpiegowskie zdjęcia, zamieszczone w specjalnej publikacji z czerwca 1939 roku.

Schrony na Goduli (określane tak umownie od tzw. punktu oporu "Godula", którego skrzydła sięgały terenu Orzegowa i Świetochłowic) rozpoczęto budować w 1937 roku, a zakończono je w roku 1938. Wybudowano aż 17 schronów bojowych, mających stanowić trzon obrony pozycji. Uzupełniały ją ufortyfikowane koszary.

Tę rozbudowę fortyfikacji uważnie śledzili Niemcy, przyglądając się jej w bardzo dosłownym sensie. Ułatwiały to szczególnie wieże wyciągowe nadgranicznych kopalń, z wyniosłym Szybem Krystyna (wówczas Förderturm Kaiser-Wilhelm-Schacht) kopalni "Szombierki" (Hohenzollerngrube) na czele.

Dlatego też na niewiele zdały się przedsiębrane przez Wojsko Polskie środki ostrożności, jak otoczenie budowanych schronów wysokimi , drewnianymi ogrodzeniami czy stosowanie siatek maskujących. Z drugiej strony granicy, a nawet z okolicznych zabudowań, wykonywano szpiegowskie zdjęcia, umożliwiające niemieckiemu wywiadowi nie tylko szczegółowe zlokalizowanie polskich obiektów, ale i w miarę precyzyjne oszacowanie ich potencjału bojowego. W jakimś stopniu wprowadzało wprawdzie Niemców w błąd wznoszenie przez Polaków gdzieniegdzie atrap, czyli tzw. schronów pozornych. Ale dawało to niewiele i Niemcom udało się zidentyfikować owych 17 autentycznych schronów bojowych.

Szpiegowskie fotografie m.in. z rejonu Goduli zostały zamieszczone w specjalnej wojskowej publikacji na temat polskich fortyfikacji, wydanej przez niemieckie Naczelne Dowództwo wojsk Lądowych i Sztab Generalny Wojsk Lądowych samej w sobie tajnej i udostępnionej wyłącznie sztabowcom. Nosiła tytuł "Die polnische Lendesbefestigung. Stand vom 16.6.1939" i jak sugeruje jej nazwa, ukazała się blisko połowy czerwca 1939 roku.

Polskie tłumaczenie tego wyjątkowego dokumentu, autorstwa Dariusza Prochotty przy współpracy Mariana Pramora, ukazało się w II tomie "Śląskiego Rocznika Fortecznego", wydanym w roku 2009 przez Stowarzyszenie na Rzecz Miłośników Fortyfikacji "Pro Fortalicium" oraz Drukarnię Archidiecezjalną w Katowicach.

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon

czytaj więcej:

Węglowa Atlantyda czyli Ruda Nasza kolebka górnictwa węglowego może stać się uniwersalną narracją 1

Węglowa Atlantyda. Nasza kolebka górnictwa węglowego

Kościół św Józefa w Rudzie

Rzymski wzór i czarne anioły. Tajemnice kościóła św. Józefa

Korytarz mikołowski

Furtka z Rudy do Mikołowa. Osobliwe miejsce na krańcu miasta

Stan wojenny

41 lat temu to była niedziela...

Ruda Śląska

Nowy Bytom nie tylko dla rudzian. Co warto tu zobaczyć?

Ekspozycja historyczna przed nowobytomskim MCK

Dziś święto, choć bez wolnego

Nowobytomska budynki mieszkalne pracowników hut

Zapomniane zakątki Chebzia. Tych miejsc mogliście nie znać