Rozmowy ostatniej szansy w kopalniach PGG. Rozpoczęło się referendum strajkowe

Dziś, 12 stycznia, w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej rozpoczęło się referendum strajkowe. Górnicy śląskich kopalń zdecydują, czy 17 stycznia rozpocznie się bezterminowa blokada transportów węgla dla energetyki. Trwają cały czas rozmowy związkowców i zarządu spółki z udziałem mediatora. Od ich wyników zależeć będzie, co stanie się w przyszły poniedziałek.

Górnicy zdecydują, czy 17 stycznia rozpocznie się bezterminowa blokada transportów węgla dla energetyki. W środę, 12 stycznia, w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej rozpoczęło się referendum strajkowe.

- Będziemy stali na torach tak długo, aż piece w elektrowniach zgasną. Bardzo was proszę, żebyście przyszli i zagłosowali. To najprostsze, co mamy na tej wojnie i to pokaże tym u góry, że muszą się nas bać, bo jesteśmy gotowi na wszystko! - przekonywał podczas masówki jeden ze związkowców w KWK Jankowice.

Aby wyniki referendum były ważne, musi wziąć w nim udział co najmniej 50 proc. uprawnionych.

Rozmowy w PGG nadal trwają

Nie wiadomo jednak, czy górnicy z PGG zostaną zmuszeni do strajku.

- Dziś (12 stycznia - przyp. red.) o godz. 12.00 kolejne rozmowy z udziałem mediatora. Zobaczymy, co przedstawi zarząd - powiedział w porannej rozmowie na antenie Radia Piekary szef Solidarności w PGG Bogusław Hutek.

Zdradził również, że zarząd był już gotowy, aby przystać częściowo na warunki związkowców. Mowa o tzw. wyrównaniu wynagrodzeń do rosnącej inflacji, czyli podwyżce, a także rekompensacie finansowej za pracę w weekendy. Na stole pojawiła się propozycja podwyższenia średniego wynagrodzenia do 8100 złotych brutto oraz jednorazowej rekompensaty w wysokości 1500 złotych brutto. Zarząd miał się z tego wycofać pod naciskiem Ministerstwa Aktywów Państwowych.

Szybsze wygaszanie kopalń?

Z kolei we wtorek, 11 stycznia, pojawiły się pogłoski o nieoficjalnych planach Ministerstwa Aktywów Państwowych, dotyczących szybszego wygaszania kopalń. Według związkowców z Sierpnia 80 spółki węglowe zostały poproszone o przygotowanie scenariuszy dotyczących zamknięcia zakładów o kilka, a nawet kilkanaście lat wcześniej, niż przewiduje to umowa społeczna.

- Nie sądzę, aby była to tylko kontra wobec naszych planów strajkowych. Wówczas dotyczyłoby to tylko PGG. Jeśli okaże się to prawdą, w innych spółkach też się zagotuje - stwierdził Bogusław Hutek.

Ministerstwo Aktywów Państwowych w odpowiedzi na pytania Radia Zet wprost nie zaprzeczyło. Podkreśliło jedynie, że działa zgodnie z zapisami umowy społecznej, a pismo związkowców oceniło jako spekulacje, które wprowadzają w błąd opinię publiczną.

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon