Robił jedzenie córce, mógł spalić dom. "Kucharz" z promilami usłyszy zarzuty

Wczoraj, około godziny 19. mieszkańcy ulicy Dunajewskiego na Starym Osiedlu w Rudzie zaalarmowali straż pożarną. Z okna kuchennego w jednym z mieszkań wydobywał się dym. Do akcji ruszyły 3 zastępy rudzkich pożarników.

Państwowa Straż Pożarna
Gdyby nie reakcja sąsiadów - mogło dojść do tragedii

Okazało się, że w jednym z mieszkań palą się kuchenne meble. Po wejściu do mieszkania zastali w pokoju obok bawiącą się dziewczynkę i... śpiącego na kanapie tatę... Strażacy ewakuowali mieszkańców, ugasili pożar i oddymili mieszkanie. Nie trzeba było udzielać im pomocy medycznej. Skończyło się na zniszczonej kuchni, ale gdyby nie reakcja sąsiadów - mogło dojść do tragedii.

- 37-letni ojciec przygotowywał swojej 5-letniej córce posiłek. Zostawił jedzenie na gazie i poszedł się położyć do pokoju - mówi asp. szt. Arkadiusz Ciozak z KMP w Rudzie Śląskiej.

Położył się i zasnął. Nie bez powodu. Okazało się, że miał 2,6 promila alkoholu. Kucharski wieczór skończył w izbie wytrzeźwień. Dziś został przesłuchany i zwolniony. Obecnie trwa ustalanie przyczyn powstania pożaru przez biegłego z dziedziny pożarnictwa.

Najprawdopodobniej 37-letni ojciec usłyszy zarzut z art. 160 §2 Kodeksu Karnego - za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo, nad którym sprawował opiekę, może grozić kara nawet do 5 lat więzienia.

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon