Zaczęło się od samego rana - na Bukowej do kontroli zatrzymany został, jadący volkswagenem, 48-letni kierowca z Chorzowa. Wydmuchał 2,1 promila. Niedługo później, przed godziną 9. rano - kolejny. Tym razem na Kokota wpadł 63-latek z Katowic prowadzący mercedesa. Stateczny ten mężczyzna miał zaledwie 0,56 promila. Ale i tak za dużo.
Rekord weekendu ustanowił natomiast 34-latek z Rudy Śląskiej. W niedzielę jechał ulicą Puszkina swoim fordem. Świat postawił jednak na jego drodze wyjątkowo źle zaparkowane dwa auta - seata i renaulta. Do kolizji przyjechał patrol i przebadał również trzeźwość kierującego. Wynik badania alkomatem - 2,4 promila.
Wszyscy zatrzymani stracili prawa jazdy, a rudzianin dodatkowo odpowie za uszkodzenie dwóch pojazdów. Pijanym kierowcom grozi do 2 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów i obowiązkowe świadczenie pieniężne w kwocie nie mniejszej niż 5 tys. złotych.