Plaga podpaleń traw w Rudzie Śląskiej. Tylko w weekend strażacy interweniowali 8 razy

Strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w miniony weekend (19-20 marca) interweniowali osiem razy. Tym razem ogień objął małą powierzchnię nieużytków. Od początku roku rudzcy strażacy wyjeżdżali do podpaleń 45 razy.

W ostatnich dniach strażacy na terenie całego Śląską mają do czynienia z plagą podpaleń nieużytków. Tylko w Rudzie Śląskiej w sobotę i niedzielę - 19 i 20 marca, służby dogaszały osiem pożarów na małych powierzchniach.

- Tym razem ogień zajął mały teren nieużytków. Strażacy interweniowali m.in. przy ulicach: Sobieskiego, Potokowej, Grochowskiej i Kokota - wyjaśnia st. kpt. Mariusz Kita, oficer prasowy KM PSP w Rudzie Śląskiej.

W miniony weekend nikt nie ucierpiał w wyniku zaprószenia ognia. Jednak zniszczeniu uległo siedlisko wielu gatunków zwierząt.

Użyźnianie gleb? Bzdura

Oficer prasowy tłumaczy, że od początku roku na terenie miasta odnotowano 45 podpaleń nieużytków. Pożary są swoistą plagą wiosną i jesienią. W świadomości społeczeństwa utarł się mit, że podpalenie traw, spowoduje użyźnienie gleby, a tym samym większe plony. Kita podkreśla, że jest to bzdura.

- Cały czas trwa akcja "stop pożarom traw". Ma ona uświadomić społeczeństwo ile zniszczeń niesie za sobą świadome podpalanie nieużytków. Należy pamiętać, że ogień bardzo szybko się rozprzestrzenia i jest bezpośrednim zagrożeniem dla życia i zdrowia człowieka - uzasadnia.

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon