Nabrali seniorkę z Rudy Śląskiej na inwestycję w ekologię

Chciała być eko, padła ofiarą oszustów. 72-latka z Rudy Śląskiej dała się namówić na proekologiczną inwestycję z... szybkim i dużym zyskiem. Oczywiście tylko w teorii.

pixabay.com
Oszuści okradli seniorkę z Rudy Śląskiej

Tym razem ofiarą oszustów padła 72-letnia mieszkanka Rudy, która dała namówić się na inwestycje ekologiczne. Oszuści zadzwonili na jej numer i zaoferowali ekoinwestycje z bardzo atrakcyjnym szybkim zyskiem.

- Zamiast zyskać, kobieta straciła 34.000 złotych, które oszust przelał na swoje konto korzystając z dostępu do jej aplikacji bankowej - mówi asp. szt. Arkadiusz Ciozak z KMP w Rudzie Śląskiej.

Oszuści podczas rozmowy podkreślają, że potencjalny klient nie musi znać się na rynkach finansowych, obsłudze specjalistycznych serwisów, czy śledzić kursy akcji.

- Nie musi nawet być biegły w obsłudze komputera, czy smartfonu. Wystarczy, że skorzysta z ich "pomocy". Pseudobrokerzy namawiają ofiary by wykonywały podawane przez telefon polecenia, bądź instalowały oprogramowanie do zdalnego udostępniania pulpitu swojego komputera i przekazywały telefonicznym "konsultantom" uprawnienia do sterowania komputerem, tabletem bądź telefonem. Dzięki temu przestępcy sięgają do kont bankowych bądź zaciągają pożyczki bankowe na nazwisko ofiary - dodaje Ciozak.

Usługi tych pseudobrokerów często są reklamowane w mediach społecznościowych, serwisach internetowych oraz aplikacjach mobilnych. W reklamach nierzadko korzystają z dostępnych w sieci zdjęć osób cieszących się dużym zaufaniem społecznym czy celebrytów. Firmy, w których pracują oszuści, mimo że okradają ludzi, często działają legalnie. Zarejestrowane są w tropikalnych rajach podatkowych, a ich pracownicy dostają regularne wypłaty oraz premie za wyniki. Jednak ich przedstawicielstwa, biura w Polsce widnieją tylko "na papierze".

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon