Na potrzebującego przyjaciela i na rychłą fortunę - kolejni rudzianie oszukani

Ofiarą oszustów padła mieszkanka Rudy Śląskiej, która dała się nabrać na trik z pilną potrzebą finansową. Metoda nie nowa, ale jak się okazuje - skuteczna. Z kolei liczący na szybki zarobek rudzianin "zainwestował" w kryptowaluty...

Jacek Skorek
Tego typu konwersacje mogą się skończyć wielką stratą

Metoda na przyjaciela w potrzebie jest prosta. Po włamaniu na konto i przejęciu tożsamości w mediach społecznościowych - oszuści proszą znajomych z listy kontaktów o pilną pożyczkę... Niestety, często skutecznie.

- W ten właśnie sposób przestępstwa dokonano na szkodę rudzianki, która podając kod BLIK utraciła 800 złotych ze swojego konta bankowego - mówi sierż. szt. Mateusz Pandzioch z rudzkiej policji.

Kobieta wysłała kod BLIK trzykrotnie, bo "przyjaciel" pisał, że kod nie działa.

– Zanim przekażemy komukolwiek kod BLIK, upewnijmy się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się próba oszustwa! Prośby oszustów są różne - na leki, zagubiona została torebka, zagubiony portfel, brak pieniędzy na powrót do domu, brak pieniędzy na jedzenie, trudna sytuacja finansowa. Przestępcy tłumaczą, że teraz brakuje im środków, ale oddadzą je wieczorem, gdy tylko otrzymają przelew. Dlatego warto osobiście się spotkać ze znajomym lub zadzwonić i porozmawiać, czy naprawdę dana osoba jest w potrzebie - apelują policjanci.

O wiele więcej pieniędzy stracił rudzianin, który omamiony wizją szybkiego zysku - dał się namówić "doradcy" i zainwestował w kryptowaluty. Oszust podawał się za przedstawiciela znanej firmy brokerskiej i tak zmanipulował mężczyznę, że ten wpłacił na podane konto 26 tysięcy złotych. Jak łatwo się domyślić - ani zysku, ani kasy.

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon